Nawracające zapalenie piersi i zastój pokarmu – czy to wina wędzidełka? Spojrzenie neurologopedy
Zapalenie piersi to jeden z najtrudniejszych momentów w laktacyjnej drodze mamy. Gorączka, ból, ogólne rozbicie – często czujesz się tak, jakby potrąciła Cię ciężarówka. Zazwyczaj pierwszą reakcją jest wizyta u lekarza, antybiotyk i kapusta w biustonoszu.
Ale co zrobić, gdy zapalenie piersi wraca jak bumerang? Albo gdy ciągle walczysz z bolesnymi zastojami w piersi, mimo że robisz wszystko "zgodnie z instrukcją"?
Jako neurologopeda powiem Ci coś, co rzadko słyszy się w gabinecie lekarskim: Problem często nie leży w Twoim biuście, ale w buzi Twojego dziecka.
Dlaczego leki nie pomagają ? Mechanika ssania
Aby pierś została skutecznie opróżniona i nie tworzyły się w niej zatory, dziecko musi wytworzyć w jamie ustnej odpowiednie podciśnienie. Język malucha wykonuje wtedy skomplikowaną pracę – unosi się i faluje, "masując" pierś i tłocząc pokarm.
Jeśli jednak język dziecka nie ma pełnej swobody ruchu, ssanie staje się nieefektywne. Dziecko zamiast ssać, zaczyna kąsać brodawkę lub chwyta ją bardzo płytko.
W efekcie:
Pokarm nie jest pobierany do końca.
Tworzy się zastój w piersi (o którym często świadczy wyczuwalny guzek).
Zalegający pokarm staje się pożywką dla bakterii, prowadząc do stanu zapalnego.
Skrócone wędzidełko a zapalenie piersi – ukryta przyczyna
Jednym z głównych winowajców nawracających problemów laktacyjnych jest skrócone wędzidełko języka (ankyloglosja). To ta błonka pod językiem, która – jeśli jest zbyt krótka lub zbyt napięta – "przytrzymuje" język na dnie jamy ustnej.
Dziecko z wędzidełkiem nie potrafi unieść języka do podniebienia. Nie jest w stanie uszczelnić chwytu na piersi. Mimo że spędza przy piersi dużo czasu, tkliwość piersi nie znika, a mama czuje, że biust jest wciąż pełny i napięty.
W skrajnych przypadkach nieleczone, nawracające stany zapalne mogą prowadzić do poważniejszych powikłań, takich jak ropień piersi, który wymaga już interwencji chirurgicznej. Dlatego tak ważna jest wczesna diagnoza przyczyny, a nie tylko leczenie objawów.
Objawy u dziecka, które powinny Cię zaniepokoić
Zanim kolejny raz sięgniesz po leki przeciwzapalne, przyjrzyj się swojemu dziecku podczas karmienia. Te sygnały sugerują, że potrzebna jest konsultacja neurologopedyczna:
Charakterystyczne dźwięki: Cmokanie, mlaskanie, klikanie ("odszczelnianie") podczas ssania.
Wygląd brodawki: Po karmieniu Twoja brodawka jest spłaszczona, wygląda jak nowa szminka lub ma biały czubek.
Zachowanie przy piersi: Dziecko często się odrywa, pręży, płacze lub zasypia po minucie jedzenia, by za chwilę znów być głodne.
Ból: Karmienie boli, mimo że minęły już pierwsze tygodnie po porodzie.
Pozycja do karmienia ma znaczenie
Zanim trafisz do gabinetu, możesz spróbować pomóc sobie i dziecku zmianą ułożenia. Standardowe poduszki do karmienia czasem wymuszają pozycję, w której dziecku z napięciami mięśniowymi trudno jest głęboko chwycić pierś.
Warto wypróbować tzw. pozycję naturalną do karmienia (odchyloną do tyłu, biologiczną). W tej pozycji grawitacja pomaga dziecku głębiej "nałożyć się" na pierś, co często ułatwia efektywne ssanie nawet przy problemach z wędzidełkiem.
Co zrobić, gdy problem powraca?
Jeśli zapalenie piersi przytrafiło Ci się więcej niż raz, lub ciągle walczysz z zastojami, działaj dwutorowo:
Konsultacja Laktacyjna (CDL): Aby doraźnie opanować stan zapalny i sprawdzić technikę karmienia.
Konsultacja Neurologopedyczna: Aby sprawdzić budowę jamy ustnej dziecka, wędzidełko oraz odruchy ssania.
W moim gabinecie oceniam funkcjonalność języka Twojego malucha. Jeśli przyczyną Twojego bólu jest wędzidełko, odpowiednie postępowanie (czasem zabieg i ćwiczenia) może sprawić, że zapalenia piersi odejdą w niepamięć.
Masz dość bólu i antybiotyków? Umów się na konsultację i sprawdź, czy wędzidełko Twojego dziecka nie jest przyczyną problemów.
